Sprawa w sądzie za brak meldunku?
Wpisany przez - / Artykuł na podstawie: Echo Dnia   
piątek, 29 marca 2013 20:04

Skierowaniem sprawy do sądu skończyła się dla mieszkańca Kielc próba dojechania do swojej działki przy ulicy Kopcówki w Woli Kopcowej.  Wszystko przez to, że na drogę dojazdową od strony Leszczyn mogą wjechać wyłącznie osoby zameldowane, a właściciel działki nie ma tu jeszcze meldunku, bo nie mieszka w Woli Kopcowej na stałe.




Sprawa dotyczy osoby, która postawiła swój dom przy ulicy Kopcówki w Woli Kopcowej, ale wciąż mieszka jeszcze w Kielcach, gdzie jest zameldowana.  Dojazd na swoją działkę ma albo od strony Leszczyn-Skały albo od strony ulicy Letniskowej w Woli Kopcowej.  Niestety odcinek leśny wzdłuż zalewu, między ulicą Letniskową a Kopcówki, zimą, a zwłaszcza po większych opadach śniegu jest nieprzejezdny. Zostaje więc dojazd od strony Leszczyn. Problem w tym, że ze względu na remont trasy wojewódzkiej droga jest tam zamknięta dla ruchu, choć zakaz ten nie dotyczy mieszkańców. Wjeżdżających bardzo często kontrolują policjanci.




(mapa: Google)


O sprawie napisało Echo Dnia.   - Mam tam kawałek ziemi, płacę podatek gruntowy, na adres w Woli Kopcowej przychodzi do mnie cała korespondencja. To już nie te czasy, gdy wolno był mieć tylko jedno mieszkanie – mówi właściciel działki przy ulicy Kopcówki.     - Od czasu rozpoczęcia remontu drogi w Leszczynach zaczęły się tam pojawiać radiowozy. Mam samochód na kieleckich tablicach. Nie raz byłem kontrolowany i nigdy nie było problemów, aż do pewnego poniedziałku. Przed południem wracałem z żoną od lekarza z Kielc. Z prędkością 5 kilometrów na godzinę, bo szybciej się tam nie da, minęliśmy znak, zaparkowany radiowóz, w którym siedzieli policjant i policjantka, a gdy ujechaliśmy jakieś sto metrów, radiowóz włączył koguty. Zatrzymałem się. Policjant oświadczył, że nie respektuję znaku i ponieważ jestem zameldowany gdzie indziej, należy mi się 50 złotych mandatu. Powiedziałem, że mam tu dom, płacę podatek i mandatu nie przyjmę. Zaproponowałem nawet, że mogę zaprosić ich na kawę, by pokazać gdzie mieszkam - opowiadał zatrzymany kierowca na łamach Echa Dnia.

Policja skierowała sprawę do sądu rejonowego i to sąd rozstrzygnie o dalszych losach.

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

1. Odpowiedzialność za treść komentarzy ponoszą tylko i wyłącznie ich autorzy. Redakcja Masłów Info nie odpowiada za ich treść
2. Wpisy obraźliwe, wulgarne, naruszające prawo będą usuwane
3. Komentarze promujące własne strony, produkty itp. będą usuwane.
4. Treść zamieszczanego wpisu powinna być związana z treścią komentowanego artykułu.
5. Aby poprawnie zamieścić swój komentarz należy bezbłędnie przepisać w specjalne pole kod zabezpieczający. Należy zwracać uwagę na wielkość liter. Jeśli kod jest nieczytelny należy odświeżyć stronę przed wpisaniem komentarza.


Kod antyspamowy
Odśwież

Polecamy:




POLECAMY

Pliki Cookies

Polityka prywatności
Korzystanie z portalu oznacza akceptację
zasad jej wykorzystywania
> Więcej na temat polityki prywatności i plików cookies <

WSPÓŁPRACUJEMY Z: