Masłów Info : Niezależny Portal Informacyjny

Już nie tylko wystąpienie p. Piotra Kapuścińskiego na ostatniej sesji Rady Gminy Masłów wzbudziło emocje wśród samych urzędników, radnych jak i gości uczestniczących w obradach. Okazało się, że sprawą zaczęli się interesować zarówno dziennikarze lokalni (artykuł z Gazety Wyborczej w całości przytoczony na stronie Urzędu Gminy) http://kielce.wyborcza.pl/kielce/1,47262,19145224,biurokracja-w-pigulce-czyli-jak-mieszkaniec-walczyl-z-gmina.html#ixzz3qhoEirdK

Fala krytyki pod adresem urzędu oraz władz przelewa się na wielu forach dyskusyjnych. Ostatnio temat został podjęty również przez dziennikarzy TVN24, którzy uważają, że nie chodzi tu o kwotę ale sposób w jaki został potraktowany mieszkaniec gminy Masłów:

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/piotr-kapuscinski-wygral-sprawe-o-4-31-zl-z-urzedem-gminy-maslow,593077.html

Wśród komentarzy przewijają się różne uwagi i pytania. Dlaczego np. całą winę zrzuca się na poprzednią władzę, skoro osobą odpowiedzialną za finanse gminy jest również Skarbnik Gminy, która od wielu lat piastuje to stanowisko i dziwne się wydaje, żeby nie wiedziała kto wystawił taką fakturę i za co? Śmieszny wydaje się również fakt wystawienia faktury ręcznej skoro gmina jest w posiadaniu elektronicznego programu fakturującego. Pomijamy fakt, że została wystawiona faktura VAT co jest niezgodne z prawem czego nie chciała wyjaśnić pani Skarbnik przez wiele miesięcy. Ciekawe jest również, że w tej sprawie nie zabiera głosu ani Wójt ani Skarbnik, tylko Sekretarz, który tak naprawdę dopiero niedawno został przyjęty do pracy. I jak sam mówił na sesji rady nie zapoznał się dokładnie z tą sprawą, poza tym czy to sekretarz odpowiada za sprawy finansowe? Można by tu przytaczać wiele komentarzy internautów, ale faktem jest, że nikt z urzędników ani radnych nie podjął się trudu żeby chociaż sprawdzić wersję mieszkańca. Przede wszystkim z tego powodu obecnie zrobiła się afera na całą Polskę. Dziennikarze chcą pokazać te złe przykłady relacji urząd - petent. Właśnie takie przykłady podtrzymują stereotyp urzędnika - jako pana i władcy a mieszkańca tylko jako płatnika podatków. Jeszcze niedawno to właśnie ten urząd szczycił się programem "Przejrzysta Polska" i to przez kilka lat. Co takiego nagle się stało? Czy ostatnie wybory pokazały, że zdobycie pełnej władzy, większości w radzie pozwala na wszystko? Przecież ostatnio radni z Komisji Rewizyjnej już tak się zapędzili, że nawet bez zapoznania się z dokumentami (brakowało ich lub zaginęły) uznali rację urzędników. A gdzie w tym wszystkim jest prawo, szacunek do drugiego człowieka? - to tylko niektóre pytania czytelników. Pojawiają się również i te negatywne komentarze pod adresem mieszkańca, jako pieniacza, osoby złośliwej, oszołoma itp. A czy ten człowiek nie chodził i nie prosił się wiele miesięcy? czy robił coś poza prawem? Opinię pozostawiamy Państwu.